Jak znaleźć swoje powołanie?! To bardzo trudne pytanie i nie ma nie jednoznacznej odpowiedzi, gotowej recepty czy konkretnej metody która pozwoliłaby Ci przefiltrować różne dostępne opcje i wybrać najlepsze rozwiązanie. Wynika to choćby z tego, że świat jest tak bardzo dynamiczny, że stwarza co rusz to nowe możliwości, pojawiają się kolejne zawody itp. Ponadto każda z nas jest indywidualnością, ma swoje oczekiwania czy marzenia, więc trudno byłoby stworzyć uniwersalny algorytm do odnalezienia powołania.
Podrzucę Ci jednak garść wskazówek, które mogą być dla Ciebie pomocne.
Oczyść głowę
Przestań się zamartwiać, że nie możesz uchwycić swojego powołania. Skup się na oczyszczeniu swojej głowy. Jeśli Twój umysł jest przeładowany nadmiarem myśli, często tych negatywnych, to nie zauważysz rozwiązania! Może być na wyciągnięcie ręki, ale Ty tego nie dostrzeżesz. Olśnienie przyjdzie wówczas, kiedy przestaniesz w kółko wałkować temat i pozostawisz w swojej głowie miejsce dla niego.
Nie szukaj ideału
Nie szukaj ideału. Powołaniem może okazać się taka aktywność, która nie spełnia Twoich kryteriów związanych z finansami, stylem życia, wygodą itd. Podczas jej wykonywania zapominasz o całym świecie a Twoje zaangażowanie nie ma racjonalnego uzasadnienia. Jestem wówczas szczęśliwa i kropka.
Zaufaj intuicji
Zaufaj swojej intuicji. Twoja podświadomość gromadzi olbrzymią ilość danych. Co więcej przetwarza je “po cichu” i poza Twoją kontrolą. To właśnie dzięki niej miewasz tzw. przeczucia. Intuicyjnie wiesz, że coś jest dla Ciebie lub powinnaś coś zrobić inaczej, choć nie umiesz tego racjonalnie wytłumaczyć. Myśląc analitycznie niekoniecznie zdobędziesz się na kreatywność i tworzenie.
Szukaj aktywności
Rozdzielaj swoją energię i czas na kilka aktywności. Koncentrując się na dłuższą metę na jednym i tym samym, prędzej czy później poczujesz się wypalona. Znajdź więc mniejsze cele, próbuj nowych rzeczy, pozwól sobie na otwartość na nowe sytuacje czy aktywności. Jest jeszcze jeden ważny argument. Kiedy skupiasz się tylko na jednej aktywności, przestajesz być wolna. Pojawia się strach, że jedna zła decyzja, zły krok zniszczy wszystkie starania i zostaniesz z pustymi rękami. Zrób więc coś więcej niż zazwyczaj, pozwól sobie na kolejny krok.
Poznawaj siebie
Nieustannie poznawaj siebie. Korzystaj z różnych sposobów. Prowadź dziennik wdzięczności lub emocji, porozmawiaj z kimś o tym jak Ciebie postrzega i za co Cię ceni, odpowiedz sobie na pytania typu: W czym jestem na prawdę dobra? Jaka aktywność pochłania mnie bez reszty? Komu najchętniej pomagam lub chciałabym pomóc? Czego uczę się zaskakująco szybko? Koniecznie zapisz odpowiedzi, bo dzięki temu szybciej połączysz wszystko w całość.
Akceptuj to co przychodzi
Akceptuj to, co do Ciebie przychodzi. Ne bądź niecierpliwa, nie denerwuj się, nie kwestionuj. Pozwól sprawom toczyć się we własnym tempie, doceń ten proces i czerp z niego radość. Zrób to co możesz zrobić, ale nie boksuj się z wiatrakami. Porzuć myślenie: “a co by było gdyby”. Nie warto pielęgnować poczucia straty, bo Ty nic nie tracisz a wykonujesz kroki naprzód. Droga do powołania bywa kręta, ale czy dzięki temu nie jest taka interesująca?
Kochana, bądź aktywna! Zrób jedną rzecz, potem kolejną a za jakiś czas następną. Sprawdzaj co daje Ci największą frajdę. Nie oceniaj z perspektywy zysku czy rokowań na przyszłość. Nie stawiaj jedynie na bezpieczne opcje pod pretekstem, że to nie dla Ciebie. Zaryzykuj czasem. Nie zrażaj się, że ktoś robi coś podobnego – nie marnuj swojego potencjału! Dla każdej z nas znajdzie się miejsce i ludzie do których dotrzesz swoją energią, stylem bycia, wyjątkowością.
Jak Ci się podoba garść moich podpowiedzi? Którą lub które z nich bierzesz dla siebie? A może masz jakąś podpowiedź której tu zabrakło? Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoim doświadczeniem w poszukiwaniu powołania.
